Niestety zanim wszystko wyschnie po zimie i z mojej uliczki zniknie błoto jeszcze trochę minie, a ja będę się musiała troszkę pomęczyć :(
Przyznam szczerze, że do tej pory byłam oporna na noszenie kaloszy, ze względu na to, że nigdy nie znalazłam w sklepie takich, które by mi się podobały, ponieważ większość jest tandetna, jednak w tym roku przypadkowo mi się to udało :)
Wybrałam się na zakupy do lidla z rodzicami, gdzie zobaczyłam super kalosze!
P.S. To nie jest "ukryta" reklama i nie dostaję za to pieniędzy :)
Muszę przyznać, że są w świetnym kolorach: niebieskim, czerwonym i żółtym.
Prezentują się bardzo fajnie, a co najważniejsze nie kosztują 200 zł :) tylko 39.99 zł.
Znalazłam nawet filmik reklamujący te kalosze - można w nim zobaczyć pozostałe kolory kaloszy:
Ja wybrałam kalosze w kolorze czerwonym, ale muszę przyznać, że z chęcią kupiłabym także żółte.
No i oczywiście jak tylko wróciłam z kaloszami do domu już miałam pomysł, co do nich dodać.
Znalazłam w moim magicznym koszyku z materiałami taki fajny materiał w groszki i wycięłam z niego pasek o szer. ok. 5 cm. i długości ok 25 cm.
I zwyczajnie, nawet go nie podszywając na maszynie, zawiązałam kokardkę na kaloszach.
A oto efekt końcowy:
Uroczo pocisnęłaś córce premiera z tą ukrytą reklamą :P A kalosze... cóż, ja wciąż nie jestem przekonana, ale musisz mi pokazać się w nich, to może jakoś... je pokocham. A na pewno pokocham je wtedy, kiedy zacznie lać deszcz i będę musiała wracać od Ciebie przez park. Wtedy będą to moje ukochane buty. Pomysł z kokardką uroczy :) Pozdrawiam z zasypanych Stoków! ^^
OdpowiedzUsuńooo tak, kaloszki są super :)
OdpowiedzUsuń